×

Świąteczny city break w Zagrzebiu

Przedświąteczna wyprawa do Zagrzebia marzyła mi się już od dłuższego czasu. Gdzieś, w odmętach internetu, mignęła mi wiadomość, że stolica Chorwacji jest najpiękniej ozdobionym miastem z najciekawszymi jarmarkami w Europie. Żaden tam Wiedeń, Drezno czy inny Salzburg, tylko właśnie Zagrzeb jest najcudniejszy.
Chociaż Chorwacja jest jednym z chętniej wybieranym przez Polaków kierunkiem wakacyjnych podróży, to Zagrzeb mało kto zna. Większość osób, z którymi rozmawiałam, była też szczerze zaskoczona, że wybrałam Bałkany na zimowy wyjazd.
Udało mi się spełnić marzenie. W lekkim biegu, spontanicznie i z ogromnym drżeniem serca, bo to pierwszy wyjazd bez Luśki i nie wiadomo było czy z domu zgliszcza nie zostaną. Na zaproszenie Chowackiej Organizacji Turystycznej, razem z Olą z Bałkanów według Rudej, w poniedziałkowy ranek zapakowałyśmy się do samolotu i ruszyłyśmy na spotkanie z kilkunastoma blogerami z całej Europy, żeby poznawać uroki przedświątecznego Zagrzebia.
Adwent w Zagrzebiu, a więc i cała iluminacja oraz wszelkie atrakcje z tym związane, można podziwiać od 1 grudnia, aż do 6 stycznia.  W tym czasie całe miasto jest przecudnie rozświetlone, po ulicach mkną świąteczne tramwaje z motorniczymi w strojach Mikołaja, wszędzie roztacza się aromat grzanego wina oraz słodkich pączusiów (fritule-moja nowa miłość kulinarna), zewsząd słychać świąteczne przeboje lub kolędy. Jarmark świąteczny to nie jest kilka/kilkanaście budek wzdłuż głównego deptaku czy jednego placu. Jarmark w Zagrzebiu to kilkanaście miejsc w całym mieście, z których każde oferuje coś innego. Każde warto odwiedzić i przy okazji poznać nieco stolicę Chorwacji.
Te z jarmarków, które szczególnie polecam odwiedzić to:

Trg bana Jelačića – główny plac Zagrzebia, dla mnie na zawsze pozostanie już placem od zadu, bo to na nim znajdziemy pomnik Josipa Jelačicia na koniu. Żeby było łatwiej się spotkać, miejscowi umawiają się pod zadem konia. Na tym też placu stoi największa choinka oraz scena gdzie przez cały czas adwentu grane są świąteczne koncerty. Oprócz tego oczywiście ogrom kramów z rękodziełem, grzanym winem i czymś pysznym do zjedzenia.

 Zrinjevac-muzyczny pawilon pośrodku placu gości prawie codziennie artystów, natomiast wokół rozstawione są stragany z rękodziełem i pysznym jedzeniem. Oczywiście wszystko okraszone aromatem grzanego wina.


 Trg Kralja Tomislava-tutaj znajdziecie świąteczne lodowisko, z boku zaś rozbłyska pięknie oświetlony gmach Galerii Sztuki. Lodowisko jest duże, są zrobione na nim ciekawe przejazdy i rozjazdy, więc nawet przy dużej ilości chętnych nikt nie będzie nam wchodził pod nogi....oczywiście wokół lodowiska są też stoiska z grzanym winem :) 

 Jezuitski Trg-w górnej dzielnicy Gradec (gdzie możemy wjechać kolejką Uspinjača-ponoć najkrótsza kolejka w Europie) oprócz standardowych kramów z wszystkim co piękne i pyszne, ustawiono również moc dekoracji dzięki, którym możemy zrobić niezwykłe świąteczne zdjęcia siebie lub świątecznego miasta. Pięknie i bajkowo jest tu po zmroku, ale równie wyjątkowo za dnia. Absolutnie koniecznie trzeba odwiedzić to miejsce.   

Inne ciekawe miejsca, gdzie znajduje się jarmark świąteczny to między innymi tunel pod górnym miastem, zoo, czy też podnóża góry Sljeme. 



Chociaż jarmarki i iluminacja świąteczna największe wrażenie robi po zmroku, w ciągu dnia również warto pospacerować po mieście i zgubić się między kamienicami. Szczególnie polecam odwiedziny na górnym mieście, czyli Gradec, oraz wjazd na punkt widokowy Zagrzeb 360, skąd możemy oglądać panoramę całego miasta.












Około godziny drogi od Zagrzebia, we wsi Grabovnica znajduje się magiczny SalajLand. Zdecydowanie warto wybrać się tu po zmroku. Jadąc poprzez ciche wsie, wyjeżdżamy nagle na wzgórze i w dole ukazuje nam się morze światełek. Kilkanaście lat temu rodzina Salajów zaczęła dekorować swój ogród w iście amerykańskim i pełnym przepychu stylu. Udostępnili również ogród dla zwiedzających. W tym roku do stworzenia wszystkich dekoracji użyto podobno ponad 4 milionów lampek. Istne świąteczne szaleństwo   :) Udekorowane są tu drzewa, zbudowane domki, tunele, stoją wielkie oświetlone zwierzątka i mostki. Jest cudnie i pięknie mieni się w oczach.
 Po godzinie 17:00 dodatkowo jest organizowany pokaz fajerwerków. Cały czas otwarte są również stragany z pamiątkami i restauracje gdzie można się ogrzać....bo jest tutaj niestety zdecydowanie bardziej rześko niż w Zagrzebiu. 
Żeby umożliwić wszystkim odwiedzenie tego bajkowego miejsca, dzieciaki do lat 7-dmiu mają darmowy wstęp. 


Chociaż Zagrzeb to nie jest typowo zimowa destynacja wybierana przez turystów spróbujcie upolować tanie bilety lotnicze. Lot z Warszawy trwa tylko nieco ponad godzinę, a możecie przenieść się wprost w bajkową krainę, gdzie rozbrzmiewają kolędy, grzane wino leje się strumieniami, a brzuch sam rośnie od tych wszystkich pyszności. Od razu czuć magię świąt.


12 komentarzy:

  1. Cieszę się, że Ci się podobało ♥️♥️♥️♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam się na przyszłość jako towarzyszka podróży :)

      Usuń
  2. Magiczne są te jarmarki! Niby wszystkie są do siebie podobne, a jednak każdy czymś się wyróżnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudne są i od razu czuć taki magiczny nastrój. W przyszłym roku muszę Luśkę zabrać do Zagrzebia, żeby też je zobaczyła.

      Usuń
  3. Uwuelbiam takie jarmarki, przypominają mi trochę dzieciństwo :) Wiadomo, teraz są o wiele bogatsze i można tam spotkać niemal wszystko i każdego, ale przynajmniej raz myślę, że warto się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja żałowałam bardzo, że tym razem podróż była bez Luśki u boku. To morze światełek bardzo by jej się spodobało....jednym słowem wiem, że musimy tam wrócić za rok :)

      Usuń
  4. Trafiłam do Zagrzebia w zeszłym roku i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. W sumie jest to stosunkowo jedna z mniej znanych stolic europejskich, chociaż ma tak wiele do zaoferowania. Byłam tam latem, ale teraz czuję się zachęcona do ponownych odwiedzin zimą :)
    I dzięki za podpowiedź z punktem widokowym Zagreb 360, ostatnim razem go pominęłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aktualnie spotykam z samymi zadziwionymi ludźmi, którzy są zszokowani że można jechać do Chorwacji zimą. A o Zagrzebiu to już w ogóle mało kto cokolwiek wie. A szkoda, bo naprawdę mnie zauroczyło to miasto.

      Usuń
  5. Wygląda magicznie! Uwielbiam jarmarki świąteczne :) W tym roku planuję się wybrać do Berlina, ale kto wie, czy w przyszłym nie padnie na Zagrzeb! Pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz, w Berlinie byłam naście lat temu i ostatnio tak nawet myślałam, że chętnie bym go znowu odwiedziła. I podobno niemieckie jarmarki są cudne. Nieco Ci zazdroszczę :)

      Usuń
  6. Wszystko się świeci! Wygląda iście magicznie. Pięknie do fotografii.
    W sumie własnie w takim milionie światełek wyobrażam sobie właśnie święta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, zdecydowanie Zagrzeb to bardzo fotogeniczne miasto, szczególnie przed świętami :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger