×

653. Jesienna sałatka ziemniaczana z kiszoną marchewką

Czasem człowiek coś rozłoży na łopatki na kilka dni, a potem przez kilka miesięcy nie może się pozbierać do kupy. Mnie rozłożył ząb. Dziad jeden coś tam nawet od wakacji ćmił, ćmił, dawał lekkie znaki, coś tam przebąkiwał, że trzeba go ogarnąć. Tyle, że wybrał sobie beznadziejny termin. W wakacje to jakieś wyjazdy w głowie, jakieś cuda-wianki, jakieś imprezy i spożywanie napojów wyskokowych w plenerze.Poza tym skoro nie bolał to go nieco olałam. Chociaż cały czas pamiętałam, że jest i zbierałam się sobie, żeby w końcu zasiąść na fotelu dentystycznym. A trzeba wiedzieć, że tego fotela i tych wszystkich strasznych sprzętów i tego zapachu to ja się boję jak diabła. Albo jeszcze gorzej. I nawet się zebrał w sobie, nawet już się zapisałam do jedynego dentysty, którego się nie boję, nawet już przebolałam fakt, że taka wizyta spowoduje na pewno jakąś dziurę w moim budżecie. I co wtedy zrobił ząb....nie ucieszył się nawet, że chcę o niego zadbać tylko dziad spowodował, że pół facjaty mi spuchło i mogłam śmiało udawać Ojca Chrzestnego. Przeżyłabym nawet drwiny i heheszki w pracy, ale kurde akurat miałam wizję wesela i tańców do białego rana. Na co by było kręcić loki, układać koki i te tony maseczek nakładać na oblicze, skoro i tak przypominałam chomika. Nie było zmiłuj. U progu jesieni pełnej czyhających w przedszkolu chorób, musiałam zaserwować sobie kurację antybiotykową. Opuchlizna zeszła bardzo ładnie, a ja zostałam z pięknie osłabionym  organizmem. Teraz więc świetlana wizja przede mną żywienia się wszelkim kiszonkami i zapijania wszystkiego kefirem. 
Żeby mi nudno nie było przy samej kapuście i ogórkach kiszonych, to ukisiłam ostatnio marchewki. Mamo, jakie to dobre. Dobrzy ludzie to wymyślili. A do tego jak się do nich doda kilka prostych składników to wychodzi mistrzowska sałatka ziemniaczana idealna na jesień. 
Kiście moi drodzy marchew i dziabajcie sałatkę, bo zaprawdę powiadam wam, że to zacne jest bardzo. 

SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z KISZONĄ MARCHEWKĄ:
-2-3 raczej spore ziemniaki
-ok. 10 łyżek kiszonej marchewki *
-1 średnia czerwona cebula
-pęczek natki pietruszki
-1  łyżeczka miodu
-2-3 łyżki łagodnej musztardy
-2 łyżki oliwy
-ewentualnie sól i pieprz

1. Ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie i ostudzić. Gdy już będą zimne pokroić je we w miarę niedużą kostkę. Cebulę i natkę pietruszki posiekać drobno. Dodać marchewkę oraz skropić wszystko sosem przygotowanym z miodu, musztardy i oliwy. Wstawić na około godzinę do lodówki i gdy już wszystkie smaki się przemacerują będzie gotowa.

*KISZONA MARCHEW:
-ok. 2kg marchewki
-2 ząbki czosnku
- 1 średnia cebula
-1 korzeń pietruszki
-ok. 2-3 cm korzenia imbiru
-ziele angielskie, liść laurowy, sól

Marchew i pietruszkę obrać i pokroić w plasterki. Cebulę posiekać, samo czosnek i imbir. Wymieszać ze sobą dobrze warzywa i przełożyć do kamionkowego naczynia. Dodać liść laurowy i ziele angielskie. Całość zalać zimną wodą z solą (na ok. 1,5 l wody 1 łyżka soli), tak żeby woda zakrywała warzywa. Można dociążyć czymś marchew, żeby nie wypływała. Odstawić w ciepłe miejsce na około tydzień. Potem przełożyć do szczelnych słoików i przechowywać w lodówce.

SMACZNEGO! 


2 komentarze:

  1. Boluś widzę że się za mnie zabrałaś i mnie ukisiłaś��, znaczy się moja rodzine bo ja już nie Marchewka��. Pozdrawiam, Ewelina (twoja bałkańska koleżanka z zamierzchłych czasów��)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale taka kiszona marchew to jest coś pysznego :) same dobre rzeczy mogę o niej powiedzieć :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger