719. Grzanki z grillowaną gruszką, wędzonym twarogiem i szpinakiem
11/21/2019
grill
,
gruszki
,
na śniadanie
,
owoce
,
przekąski
Te grzanki z gruszką i wędzonym twarogiem są objawem mojego buntu. Bunt jest łagodny, obyło się bez strat w ludziach i bez przelewu krwi. Domownicy tylko musieli nieco zmienić swoje przyzwyczajenia, bo odmówiłam współpracy w kwestii bycia wszechwładną i wszechwiedzącą skarbnicą wiedzy wszelakiej. Nie utajniam i nie ukrywam miejsca przechowywania skarpetek. Majtek i rajtuz nie chowam po szufladach pod osłoną nocy. Podział na sukienki codzienne i te bardziej wyjściowe też jest w miarę łatwy do ogarnięcia przez każdego, kto jest w stanie rozróżnić blask bijący po oczach od szarego codziennego kotka. Położenie spodni, bluz, koszuleczek i tryliona innych istotnych składników wyposażenia Pisklaka też jest jak myślę łatwe do zapamiętania po 4 latach posiadania dziecka.
Co więcej, zrzekłam się monopolu na przygotowywanie jedynego słusznego śniadania. Nadal niepodzielnie króluję przy kuchence przy tych bardziej skomplikowanych i leniwych śniadaniach weekendowych. Płatki do mleka w poniedziałkowy poranek pozwalam już jednak nasypać konkubentowi. Nawet nie muszę specjalnego przepisu do tego rozpisywać. Chłopak sam daje radę ogarnąć zaprowiantowanie poranne progenitury.
Jednym słowem zbuntowałam się przeciwko porankom gdy latam z obłędem w oczach i włosem rozwianym, byle tylko nie spóźnić się za bardzo do przedszkola i do pracy, gdy tymczasem pan ojciec moczył tyłek w wannie i popijał kakałko z kubeczka.
Teraz konkubent o poranku pertraktuje kwestie ubioru, który nigdy nie jest dość godny księżniczki, ale jednak trzeba go dopasować jakoś do panującej pogody. I teraz to on martwi o się jakoś pierwszego posiłku. Ja mam czas na grillowanie sobie ukochanej bagietki i wypróbowywanie dodatków. Ostatnio przepadłam za połączeniem grzanek z grillowaną gruszką, wędzonym twarogiem i szpinakiem. Pycha.
A Pisklak trochę się buntował, czemuż to już o poranku mama nie proponuje naleśników co drugi dzień. Albo czemu te grzanki to nie z tych co ona najbardziej lubi. Trudno, albo będzie jadła cały czas płatki kukurydziane, albo się przełamie do próbowania nowych połączeń. Ja w swoim mikro buncie czuję się świetnie.
-łyżeczka masła
-2-3 plasterki gruszki na każdą grzankę (używałam słodkich gruszek 'Konferencji')
-plaster wędzonego twarogu na każdą grzankę
-kilka liści świeżego szpinaku
1. Gruszki umyć i wyciąć z nich gniazda nasienne. Pokroić w ok. 1-1,5 cm plastry. Każdy plaster zgrillować na patelni grillowej przez minutę-dwie.
2. Każdą kromkę bagietki posmarować cienko masłem. Położyć je, masłem do dołu, na rozgrzanej patelni grillowej. Opiekać przez około minutę. Na gorącą kromkę bagietki położyć plaster twarogu i lekko go rozsmarować. Na twarogu położyć kilka listków świeżego szpinaku i plasterki grillowanej gruszki.
SMACZNEGO!
Co więcej, zrzekłam się monopolu na przygotowywanie jedynego słusznego śniadania. Nadal niepodzielnie króluję przy kuchence przy tych bardziej skomplikowanych i leniwych śniadaniach weekendowych. Płatki do mleka w poniedziałkowy poranek pozwalam już jednak nasypać konkubentowi. Nawet nie muszę specjalnego przepisu do tego rozpisywać. Chłopak sam daje radę ogarnąć zaprowiantowanie poranne progenitury.
Jednym słowem zbuntowałam się przeciwko porankom gdy latam z obłędem w oczach i włosem rozwianym, byle tylko nie spóźnić się za bardzo do przedszkola i do pracy, gdy tymczasem pan ojciec moczył tyłek w wannie i popijał kakałko z kubeczka.
Teraz konkubent o poranku pertraktuje kwestie ubioru, który nigdy nie jest dość godny księżniczki, ale jednak trzeba go dopasować jakoś do panującej pogody. I teraz to on martwi o się jakoś pierwszego posiłku. Ja mam czas na grillowanie sobie ukochanej bagietki i wypróbowywanie dodatków. Ostatnio przepadłam za połączeniem grzanek z grillowaną gruszką, wędzonym twarogiem i szpinakiem. Pycha.
A Pisklak trochę się buntował, czemuż to już o poranku mama nie proponuje naleśników co drugi dzień. Albo czemu te grzanki to nie z tych co ona najbardziej lubi. Trudno, albo będzie jadła cały czas płatki kukurydziane, albo się przełamie do próbowania nowych połączeń. Ja w swoim mikro buncie czuję się świetnie.
GRZANKI Z GRILLOWANĄ GRUSZKĄ, WĘDZONYM TWAROGIEM I SZPINAKIEM:
-tyle kromek bagietki ile chcesz grzanek-łyżeczka masła
-2-3 plasterki gruszki na każdą grzankę (używałam słodkich gruszek 'Konferencji')
-plaster wędzonego twarogu na każdą grzankę
-kilka liści świeżego szpinaku
1. Gruszki umyć i wyciąć z nich gniazda nasienne. Pokroić w ok. 1-1,5 cm plastry. Każdy plaster zgrillować na patelni grillowej przez minutę-dwie.
2. Każdą kromkę bagietki posmarować cienko masłem. Położyć je, masłem do dołu, na rozgrzanej patelni grillowej. Opiekać przez około minutę. Na gorącą kromkę bagietki położyć plaster twarogu i lekko go rozsmarować. Na twarogu położyć kilka listków świeżego szpinaku i plasterki grillowanej gruszki.
SMACZNEGO!
Ooo, idealne połączenie dla mnie, wszystko co lubie 😊
OdpowiedzUsuńto koniecznie spróbuj, akurat w weekend jest ciut więcej czasu na szykowanie śniadania :)
UsuńTo jest danie dla mnie. Uwielbiam połączenie słodkich owoców z serami. Mniem
OdpowiedzUsuńteż lubię owoce w zestawie z serem, od śmierdziuchów pleśniowych z morelami po klasyk jak brie z żurawiną. Mistrzostwo świata :)
UsuńOryginalne połączenie - wygląda smacznie! Tylko ten wędzony twarożek nie wiem czy łatwo dostać?
OdpowiedzUsuńbardzo łatwo, w większość popularnych dyskontów jest bez problemu dostępny. Bardzo polecam spróbować, u nas wędzony twaróg używamy nie tylko do grzanek, ale też do omletów, makaronów, sałatek itp.
UsuńWygląda apetycznie;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNie wpadłabym na takie połączenie! :D
OdpowiedzUsuńbardzo polecam łączyć owoce z różnymi serami. Czasem kombinacje są dziwne, a czasem przepyszne.
UsuńTakie połączenie z wędzonym twarogiem musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńja w ogóle uwielbiam wędzony twaróg, a z gruszkami jest przepyszny. Bardzo polecam :)
UsuńKiedyś dość często takie przygotowywałam, bo lubię bardzo to połączenie. Jak dobrze, że mi przypomniałaś tym wpisem o tych pysznościach!
OdpowiedzUsuńRewelacja,ja bym tego nie wymyśliła.
OdpowiedzUsuńTwaróg z gruszkami,no trzeba w kuchni szaleć.Też poszaleję!
Pozdrawiam-)
Irena