×

Biblioteka mojego malucha III

Zbliża się sezon wakacyjnych wojaży i wypraw. My zawsze w swoim bagażu mamy kilka książek, żeby umilić Lucy czas zasypiania lub uspokoić rozbrykany huragan np. podczas podróży pociągiem. Poniżej kilka z nowości na Lucynkowej półce. Nie wszystkie są wybitnie poręczne przy pakowaniu, ale wszystkie są przetestowane i polecane przez Lucynkę oraz mnie jako świetne lektury dla maluchów. 
MIŚ USZATEK-Czesław Janczarski
Klasyka gatunku. Pięknie wydana książka, w twardej oprawie. Ilustracje spowodują niejedną łezkę w oku rodzica, bo to są rysunki, które znamy z własnego dzieciństwa. Obowiązkowa pozycja w każdej małej bibliotece. Wieczorne czytanki będą przyjemnością zarówno dla maluchów jak i rodziców.












ATLAS SMAKU-Giulia Malerba, Febe Sillani
 Przepięknie wydany atlas świata ze szczególnym uwzględnieniem potraw, które jada się w poszczególnych regionach. Są mapy kontynentów i poszczególnych krajów. Każdy kraj jest krótko opisany pod względem kuchni, oraz są rozrysowane charakterystyczne potrawy. Są również uwzględnione najważniejsze zabytki. Świetny pomysł, żeby usiąść z małym podróżnikiem i podróżować palcem po mapie lub przygotowywać całkiem realną wyprawę. 
Jedyne co mi nieco doskwiera to brak niektórych państw. Rozumiem, że ciężko zmieścić wszystko w jednej książce, ale całkowite pominięcie Bałkanów czy Kaukazu trochę boli. 








URATUJ MNIE-Patric George
 Cudowna książka dla małych miłośników przyrody. Nie ma tekstu (poza krótką rymowanką na końcu) są za to urocze obrazki i folie do przekładania. I tu zaczyna się pole do popisu dla rodziców, bo trzeba wytłumaczyć dlaczego ten tygrys, który leży na podłodze pod czyimś nogami jest smutny, a ten w lesie wesoły. Są tu kury stłoczone w kurniku, łoś który nie może hasać po lesie bo jest myśliwskim trofeum i poczciwy pies Burek, którego ktoś wyrzucił na śmietnik. Lucy jest zachwycona możliwością zmiany obrazków.



WIOSNA NA ULICY CZEREŚNIOWEJ
LATO NA ULICY CZEREŚNIOWEJ-
Rotraut Susanne Berner
Większość rodziców maluchów Ulicę Czereśniową dobrze zna. Ja jestem nią zachwycona, póki co mamy Wiosnę i Lato, z biegiem czasu zapewne dorobimy się pozostałych pór roku. Nie ma tekstu, jest własna wyobraźnia i mnóstwo akcji na rysunkach. Rozrywka dla mamy i malucha. Można opowiadać sobie wciąż  nowe historie. 

KICIA KOCIA-Anna Głowińska
Przyznaję bez bicia, że nie do końca rozumiem fenomen Kici Koci, ale moje dziecko ją uwielbia. Kicia Kocia to seria (całkiem spora seria) krótki historyjek o pewnej rezolutnej kotce, która a to jedzie z tatą pociągiem, a to idzie do biblioteki, a to śmiga na basem, a innym razem gotuje z babcią zupę. Całkiem sporo dydaktycznych opowiastek i mądrości, w stylu żeby nie tykać gorącego garnka. Lucy ją uwielbia, ja się czasem załamuję, bo o ile postaci kotków są całkiem zgrabne, a o tyle ludzkie postaci już przyprawiają o dreszcze (szczególnie pan bileter na basenie). 
Niezależnie od mojej sympatii czy antypatii, Kicia Kocia jeździ z nami na każdy wyjazd. Jest poręczna do spakowania i świetna na krótkie czytanki przed snem.







GĘBY, DZIOBY I NOCHALE-
 Mikołaj Golachowski
To arcyciekawy atlas zwierząt, z ciekawymi opisami i cudnymi rycinami. Zwierzęta umieszczone w tej książce były dobierane według dziwności otworów gębowych. Czasem lubimy sobie poczytać o ciekawych zwierzętach na dobranoc, chociaż mam wrażenie, że póki co ja mam większą frajdę niż Lucy. Mimo wszystko wiem, że jak nie teraz to już niedługo dorośnie i doceni tą zacną książkę. Dlatego też w najbliższym czasie planuję dokupić jeszcze jedną książkę tego autora- "Pupy, ogonki i kuperki"





6 komentarzy:

  1. Sama z zainteresowaniem zajrzę do takiego Atlasu smaku, wiedza przydatna na różne quizy. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atlas smaku jest super, jeszcze polecam Mapy Mizielińskich. Można odświeżyć i uzupełnić wiedzę z geografii :)

      Usuń
  2. Gęby wpisuję na listę. Pozostałe książki znamy i są warte polecania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Gęby bardzo polecam, arcyciekawe. Co prawda Lucy jeszcze chyba ich do końca nie docenia, ale ona ma dopiero 2 latka więc na pewno jeszcze dorośnie do nich. Jeszcze "Pupy ogonki i kuperki" trzeba sprawdzić :)

      Usuń
  3. Atlas smaku jest genialny! Widzę go po raz pierwszy ale koniecznie musi trafić do naszej domowej biblioteczki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że znalazłaś coś interesującego w moim zestawieniu :) a Atlas Świata jest arcyciekawy zarówno dla mały jak i dużych podróżników (tym drugim pomoże odświeżyć wiedzę z geografii) :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger