19.Tarta malinowo-czekoladowa

 Za oknem już pierwszy śnieg, a ja dzięki dobrodziejstwom zamrażalnika przechowującego dary mojej działki, wciąż wspominam lato. Zmarźluchem jestem przeogromnym dlatego w miesiące kiedy czekam na wiosnę, lato i piękne słońce staram sobie jakoś umilić  życie. Ta tarta jest właśnie takim, idealnym umilaczem.

TARTA MALINOWO-CZEKOLADOWA

CIASTO:

-1 szklanka maki

-1/4 szklanki cukru

-szczypta soli

-1 żółtko

-100g zimnego masła

-łyżeczka śmietany 18%



MASA

-150G białej czekolady

-200g śmietanki 30%

-1 jajk0

-garść malin (również mogą być mrożone)

1.Zagnieść w miarę szybko ciasto ze wszystkich podanych składników-nie powinno się kleić do rąk. Zawinąć je w kawałek folii spożywczej i wsadzić na pół godziny do lodówki. Po tym czasie wyjąć i rozwałkować na grubość około 5 mm, a następnie przełożyć do formy do tarty o średnicy okolo 30cm. Nakłuć ciasto widelcem, wyłożyć pergaminem i wysypać suchym grochem lub fasolą (żeby nie urosło). Piec w piekarniku rozgrzanym do 180st, przez około 20 minut.



2.W międzyczasie czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i delikatnie wymieszać ze śmietanką na gładką masę. Gdy trochę przestygnie dolać masę czekoladową do roztrzepanego jajka.

3.Gdy ciasto się zarumieni, zdjąć z niego warstwę suchego grochu. Wysypać równomiernie garść malin (można je też wymieszać z borówkami) i wylać na nie masę czekoladową. Wstawić tartę z powrotem do piekarnika na około 20 minut, do temperatury 150st C.

Najlepiej smakuje następnego dnia po upieczeniu, ale ciężko utrzymać pasibrzuchy z daleka :)