×

164. Piernikowe misie z powidłami śliwkowymi

W radiu i we wszystkich miejscach publicznych leci już "Last Christmas" a więc to znak, że coraz bliżej święta :) Pierniki i pierniczki już upieczone, teraz tylko leżakują i miękną, żeby za tydzień były idealne. Próba zjedzenia piernika w tym momencie mogłaby zakończyć się połamaniem zębów, ale przecież człowiek mógłby się skręcić od tych zapachów i aromatów gdyby nie mógł nic a nic sobie uszczknąć. Dlatego też powstały piernikowe misie z powidłami śliwkowymi i odrobiną gorzkiej czekolady. Misiaczki są pyszne, pachnące, mięciutkie, wilgotne i wcale nie muszą leżakować, można jeść od razu :)

PIERNIKOWE MISIE:
-10 łyżek miodu (ok.250 g)
- pół kostki masła (125g)
-2 jajka
-300g mąki pszennej
-4 czubate łyżeczki przyprawy do piernika
-1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
-2 łyżki śmietany

+kilka łyżek powideł śliwkowych (najlepsze są te robione przez mamę, ale ewentualnie kupne też mogą być), tabliczka gorzkiej czekolady

1.Miód, masło i przyprawę do piernika włożyć/wlać/wsypać do rondelka. Postawić na małym ogniu i podgrzewać tak długo, aż masło się rozpuści.

2. Mąkę wymieszać z sodą oczyszczaną. Wbić do niej jajka, dodać śmietanę i wlać przestudzoną mieszankę miodowo-maślaną. Wszystko razem dokładnie zmiksować, masa powinna być dosyć gęsta.

3. Do misiowych foremek (spokojnie-jak ktoś nie ma misiaczków może użyć zwykłych foremek na muffiny) nałożyć trochę ciasta, tak żeby przykryło dno. Na ciasto położyć sporą porcję powideł śliwkowych i jeszcze na górę ciasto piernikowe. Całość nie powinna zajmować więcej niż 3/4 objętości foremek. Gotowe misie wsadzić do piekarnika rozgrzanego do 175st, na około 15-20 minut.

4. Gdy misie wystygną, ozdobić je roztopioną w kąpieli wodną czekoladą.
*misiom bardzo plecki rosną, dla większych doznań estetycznych możne je trochę ściąć, albo po prostu ułożyć na talerzu tak, żeby nie było ich garbów widać :)


4 komentarze:

  1. Wspaniałe smaki i wspaniałe kształty! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nieprzytomna jestem, bo przez długi czas nie mogłam dojrzeć kształtu misia. Ale już się ogarnęłam i widzę, że miś ma łapki i pyszczek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja i misie czujemy się urażeni :) a tak na poważnie to misie mają wszystko co trzeba i pyszczki i łapki i nawet duże misiowe brzuszki :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger