×

17. Jagodzianki takie jak w "Cukierni pod Amorem"

Kiedy pierwszy raz, parę lat temu, wpadła mi w ręce książka Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk "Cukiernia pod Amorem" najpierw ją odrzuciłam. Wszystko przez to, że jak za dużo osób się czymś zachwyca to mnie to zniechęca. Trochę czasu minęło i tej jesieni znów "Cukiernia pod Amorem" trafiła w moje ręce no i....przepadłam. Od razu, na jednym tchu, przeczytałam wszystkie trzy tomy, gdzie portrety bardzo silnych kobiet mieszają się z opisami pysznych wypieków z rodzinnej cukierni. 
Poznajemy historię jednego ze szlacheckich rodów Mazowsza, od początku XIX wieku, aż do czasów współczesnych. Możemy przeczytać opisy uczt i zabaw, pięknych strojów kobiet, oraz zobaczyć jak wyglądało codzienne życie na przestrzeni dwóch wieków. 
Przez cały czas czytania tych książek prawie czułam unoszący się wokół mnie zapach drożdżowych jagodzianek, które były specjalnością tytułowej cukierni. Tak więc gdy tylko oderwałam się od książek i podyskutowałam na ten temat z moją niezawodną mamą, zapadła decyzja o pieczeniu jagodzianek. Na szczęście, zważywszy na porę roku, zamrażalnik okazał się hojny i jagody zebrane w wakacje w nim były, a przepis mojej mamy okazał się idealny i wszyscy domownicy mogli się cieszyć moimi pierwszymi drożdżowymi bułeczkami.


JAGODZIANKI
-0,5 l mleka +2 łyżeczki cukru
-70g świeżych drożdży
-125g roztopionej margaryny
-2 żółtka i 1 jajko
-3 łyżki cukru
-0,7kg mąki pszennej
-odrobina soli
-kilka kropel olejku cytrynowego
+duża garść jagód (mrożone sprawdzają się idealnie) z cukrem waniliowym

+kruszonka  jeśli ktoś lubi (200g mąki: 100g cukru:100 g masła)


1.Mleko podgrzać lekko z cukrem i wkruszyć do niego drożdże, a następnie odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

2.  Wszystkie składniki, łącznie z drożdżami ale oprócz margaryny, wymieszać ze sobą w dużej misce. trzeba dosyć energicznie wyrabiać całość, żeby ciasto nabrało powietrza.  Po kilku chwilach dodajemy wystudzoną margarynę i znów wyrabiamy energicznie ciasto-idealne powinno w miarę odchodzić od ręki, ale nie może być za bardzo mączyste, bo bułki wyjdą suche. Konsystencję ciasta można modyfikować dosypywaniem mąki lub dolewaniem mleka. Gdy podczas wyrabiania ciasto "puszcza bulki" powietrza i odchodzi od ręki to znaczy, że to już i można już przykryć je ściereczką, a potem odstawić na około 20 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

3. Jagody wymieszać z cukrem waniliowym (u mnie to były 2 torebki), jeśli są to jagody mrożone nie trzeba czekać, aż wystygną, bo na takich lekko zmrożonych lepiej się wszystko zwija.

4. Z ciasta odcinać niewielkie kawałki-jak pół dłoni, trochę je rozciągnąć położyć łyżeczkę jagód i zakleić, oraz uformować owalny kształt. Każdą bułeczkę można posmarować białkiem i posypać obficie kruszonką. Uformowane bułeczki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec przez około 10-15 minut (aż będą rumiane) w piekarniku rozgrzanym do 170st.

Po wyjęciu i wystudzeniu można od razu pałaszować.
SMACZNEGO




 

3 komentarze:

  1. Ksiazek nie czytalam, ale to nie zmienia faktu, ze chetnie spalaszowalabym taka jagodzianke :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto! jesteś wielka :) Ja to tylko śliniłam się przez wszystkie tomy i nie wpadłam, że można upiec własne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha....przepraszam, ale strasznie się uśmiałam :) ja mam tak, że jak za długo się ślinię, to mnie zaraz do kuchni znosi-i właśnie tak powstały te jagodzianki :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kuchnia Pysznościowa- blog kulinarny , Blogger